Wiwat bazarki i miejskie targowiska! Wiwat bazarkowi sprzedawcy nieulegający urzędowemu terrorowi! Hip hip hurrrrra po trzykroć! Bowiem dzięki takim miejscom i takim ludziom, my, skromni posiadacze trzech i pół złotego, jesteśmy w stanie kupić ostry, niczym brzytwa Sweeney'a Todda, nożyk kuchenny. Tak więc, dusigrosze, sknery, a także zwykli oszczędni obywatele łączmy się!
Co wiemy o nożyku? Ano tylko tyle, że firma Solingen wyprodukowała go w Niemczech. Oczywiście w dobie internetu informacja ta sprawia, że z łatwością możemy znaleźć nożyk w ofercie sklepów internetowych. Jednak pragnąc wesprzeć drobnych, polskich przedsiębiorców należałoby dokonać zakupów na bazarku. Do czego zresztą gorąco namawiam.
Nożyk świetnie sprawdzi się zarówno w kuchni (obieranie, krojenie warzyw i owoców) jak i podczas wypraw na grzyby - jest niesamowicie poręczny i dobrze leży w dłoni. Niezastąpiony element kuchennego wyposażenia w kawalerce, gdzie jak wiadomo pożądane są rzeczy małe i praktyczne. Naprawdę polecam!
Zdjęcia: Scoffer
0 komentarze:
Prześlij komentarz